W promieniu 60 km/ niespełna godziny jazdy od Willi Marianna masz 4 najlepsze bike parki w regionie.
1. Bike Park Czarna Góra ( 9 km): Nasz "domowy" park. 19 tras – od łagodnych i familijnych po hardcorowy downhill. Do tego Kids & Skills Arena. Idealny na codzienny trening.
2. Trail Park Dolní Morava (Czechy, ok. 50 km): Świetne trasy rodzinne i techniczne singletracki. Centrum testowe e-bike'ów. Dla każdego coś dobrego.
3.Trasy Enduro Srebrna Góra (ok 45 km) Enduro w czystej formie! To miejsce jest znane z idealnie poprowadzonych tras typu flow (np. A - Conditor Line) oraz tych bardziej technicznych i naturalnych, najeżonych korzeniami i skałam. A jeśli nie masz siły na podjazdy, skorzystaj z kultowej podwózki Tarpanem – jedynej takiej w Polsce!
4. Bike Park Kouty nad Desnou (Czechy, ok. 60 km): Nowoczesna kolej linowa, trasy enduro i DH.
XC w naszym wydaniu to nie sport ekstremalny. To sztuka odnajdywania miejsc, o których turyści nie mają pojęcia. Mozolne podjazdy? Tak. Kilometrowe zjazdy? Absolutnie. Zapierające dech widoki? Gwarantowane. Tłumy? Zero.
Raci u Doli (Czechy) Kawiarnia w zabytkowej drewnianej hali tanecznej Tancyrnie. Ruiny zamku Rychleby. Widokowa wanna (nie, to nie żart). Drewniany domek z misiem i pianinem. Krecik. Pytacie, co to wszystko robi w jednym miejscu? My też się zastanawialiśmy. Potem pojechaliśmy i zrozumieliśmy – Czesi mają to coś.
Schronisko pod Śnieżnikiem Klasyka. Trzeba tu przyjechać chociaż raz. Najlepiej głodni.
Schronisko na Paprseku z Dalimilową Rozhledą Kamienna wieża. Widoki na pół Czech. Gulasz, który ratuje życie po 30 kilometrach w nogach.
Borówkowa Góra z wieżą widokową Nazwa mówi sama za siebie. Latem borówki. Zawsze widoki.
Platforma widokowa na Trojaku Mniej znana, bardziej kameralna. Czasem jesteście tam sami. Z wiatrem, niebem i satysfakcją.
Winiarnia Radochowska + Jaskinia Radochowska Wino i jaskinia. Geologia i alkohol. Połączenie idealne.
Restauracja Celnice "u Martina" Dziczyzna. Czeskie piwo. Wszystko, czego potrzeba po trasie.
Najlepsza wiadomość? Do Willi Marianna zawsze wraca się z górki. Planowaliśmy tak od początku. Bo wieczorne podjazdy po całym dniu w siodle to nie jest nasza bajka. I pewnie wasza też nie.